Tuesday, July 13, 2010

'the zahir'

Pierwszą rzeczą na którą zwóciłam uwagę w moim 'starym' nowym pokoju po przylocie do Cork była półka przy łóżku. Rok temu, gdy wyjeżdżałam, zostawiłam tutaj kilka książęk i moje notatki z angielskiego. Jakież było moje zaskoczenie gdy wszystko to zastałam w stanie nienaruszonym w tej oto półce! Ale było jeszcze coś, książka P. Coelho "The Zahir". Od razu wiedziałam, że to nie przypadek. Po przeczytaniu książki nie mogłam uwierzyć, że takie zbiegi okoliczności istnieją, a jednak. Mój zahir zaczął się rok temu w Irlandii i tutaj sie skończył. Dziś. Trało to bardzo długo, pochłoneło bardzo dużo mojej energii, emocji, mojego życia. Męczyłam się. Jeszcze kilka dni temu nie rozumiałam nic. Towarzyszył mi tylko ZAHIR.

Czy dziś zrozumiałam? Na pewno zrozumiałam, że mój zahir nie musi być czyimś zahirem, na pewno zrozumiałam, że nie mogę nikogo obarczać odpowiedzialnością za moje stany emocjonalne, zrozumiałam, że każdy ma prawo do szukania szczęścia... gdziekolwiek i jakkolwiek.

Mimo wszstko nadal jestem bardzo emocjonalna, nadal wiele rzeczy mnie zbyt porusza, nie potrafię się zdystansować... Cork uczy mnie każdego dnia, uczy mnie czasami w sposób zabawny, czasami w sposób dobitny i dosłowny. Czasami nie znoszę tego miejsca, zachowania ludzi wokół, obojętnośći, pytań :"why not? anna, why not?"
A czasami po prostu nie znoszę siebie... bo niepotrafię odpowiedzieć na pytanie 'why not?'...

Najgorsze jest to, że mimo iż wokół jest mnóstwo ludzi, tak naprawdę jestem z tym sama. No bo jak obarczać moim poplątanym wnętrzem kogoś jeśli ja sama go nie rozumiem? Jedno wiem na pewno - nauczyłam się brać odpowiedzialność za swoje słowa i czyny, i nawet jeśli coś wydaję się być przeszłością nigdy nie możemy być pewni...pewnego dnia ta przeszłość może z hukiem powrócić...

Life is different nowedays - 'same day different shit'. I learn a lot every second day. I learn how to be a nice girl and a good friend...but the most important, I always try to be ME, even though I don't know who I am anymore... I'm lost.

1 comment:

  1. Ksiazki P.Coelho maja ta magiczna moc,ze potrafia nakierowac czlowieka na jakis trop,slad. Potrafia tez naklonic czlowieka ,by przystanal i zastanowil sie nad soba.
    Mam nadzieje,ze wkrotce odzyskasz rownowage i spokoj ducha-ze odkryjesz swoja Legende i bedziesz za nia podazac.
    sluchaj glosu swojego serca-ono Ci wszystko powie,
    Powodzenia ;*

    ReplyDelete