Tuesday, July 24, 2012

reality...

powrót do rzeczywistości po fajnie spędzonym czasie zawsze sucks, choćby nie wiadomo jak zajebista rzeczywistość była. zawsze wracamy z jakimiś wspomnieniami, oczekiwaniami, które nie do końca się spełniły, lub które po tym właśnie niesamowicie spędzonym czasie zaczynamy mieć. no ale cóż, to jest chyba naturą kobiet żeby nigdy nie być do końca zadowolonym z tego co się ma. nauczyłam się jednej podstawowej rzeczy "live here and now" - niby takie proste a jak trudno żyć wg tej zasady...

tęsknie za Finlndią bardzo mocno, serce mi się rwało patrząc na moich finów chwiejących się na nóżkach po zdecydowanie zbyt dużym spożyciu polskiego alkoholu, po prostu kocham ♥

już nawet nie wiem po co lecę do Norwegii, ale z drugiej strony, moja "bucket list" czeka na realizację, i myślę że mieszkanie przez chwile na północy może mi w tym pomóc. przynajmniej pod względem finansowym. czas pokarze ;-)

No comments:

Post a Comment